sobota, 25 lipca 2015

Potrzeba osiągnięcia ideału

Witam serdecznie nowych Czytelników! To cudownie, że jesteście, dziękuję Wam za wszystkie komentarze.

Dzisiaj porozmawiamy o kobiecie w XXI wieku. Co prawda to taka rozmowa jednostronna ja mówię, Ty - słuchasz, ale oczywiście chętnie "wysłucham" Waszych opinii w komentarzach, a dla jeszcze bardziej zaangażowanych zostawiam maila: kotoanalityk@gmail.com. Zapraszam.
Czy nie uważasz, że kobieta w XXI wieku ma wiele dróg życiowych do wyboru - być może zbyt wiele? I że bardzo trudno jest je pogodzić, a zazwyczaj się nie da? Czy nie miałaś kiedyś wyrzutów sumienia, że zaniedbujesz najbliższych siedząc do późna w pracy, na uczelni, czy nad książkami?
Zastanówmy się najpierw, co kobieta może robić. 1. Może założyć rodzinę, siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. 2. Może mieć męża/partnera i dzieci, i pracować/studiować. 3. Może wyłącznie pracować/studiować i mieć męża/partnera lub być singlem.
Rozważmy teraz pierwszą opcję. Zakładając, że masz na tyle pieniędzy, żeby nie pracować i utrzymać dzieci, w dodatku lubisz to i czujesz się boginią ogniska domowego - jest świetnie. To taka klasyczna rola kobiety w społeczeństwie, niewiele mogę o niej powiedzieć, bo nigdy się nad jej wyborem nie zastanawiałam. Wydaje się być bardzo trudna przez ograniczony kontakt z innymi ludźmi i ciągłe przebywanie w domu, nie twierdzę, ze wychowanie dzieci jest łatwe, ale jeżeli nie pracujesz i dom jest Twoim jedynym zajęciem, to chyba da się radę to zrobić dobrze. Zastanówmy się jednak, co się dzieje, jeżeli pieniędzy nie masz i musisz iść do pracy lub po prostu chcesz robić karierę, ale bez odkładania decyzji o macierzyństwie. Odrobinę się życie komplikuje, bo: 1. chcesz być dobrym pracownikiem/studentem, ale nie jest to jedyne Twoje zajęcie, 2. masz wyrzuty sumienia, bo nie poświęcasz dzieciom tyle czasu, ile powinnaś, 3. nie możesz być perfekcyjną panią domu praktycznie nie przebywając w domu. Więc odkładam sobie decyzję o macierzyństwie na potem i skupiam się na studiach. Co teraz? Mam chłopaka, wynajmujemy pokój, oboje studiujemy. Czy jest lżej? Oczywiście, że nie, bo chciałabym być zarówno dobrą dziewczyną, mieć zawsze sprzątnięte i ugotowane, a także być najlepsza na roku. Da się? Oczywiście, że nie. Dlatego trochę schodzę z tonu - mogę być w pierwszej 10tce na studiach, czasem mam porozrzucane rzeczy, a obiady gotujemy na zmianę albo coś zamawiamy. Nie wiem, jakby to wyglądało gdybym nie miała chłopaka, ale na pewno byłoby mi znacznie trudniej - Skarb jest prawdziwym skarbem: posprząta, ugotuje i jeszcze pocieszy, jednak nie lubię się nim wyręczać.
Nie wiem, czy też tak to odczuwacie, ale żadna z tych opcji nie jest łatwa, ani idealna. Mi bardzo zależy na studiach, dlatego nie biorę pod uwagę zostania matką w ciągu kolejnych pięciu lat. Ale czy kampanie typu "Zdążyłam cośtam, nie zdążyłam zostać matką" nie są niepokojące? Chyba to właśnie miały na celu - skłonić kobiety do zastanowienia się nad macierzyństwem. Dla mnie były raczej irytujące. Nie każda kobieta musi chcieć mieć dzieci, nie każda potrafi w pogodzić rolę kobiety pracującej z rolą matki i wcale się im nie dziwię. Nie twierdzę, że nie chcę mieć dzieci w ogóle, ale naciski z zewnątrz, również te na ślub, są odrobinę przytłaczające. Czemu mężczyzna nie występuje w spocie i nie mówi, że nie zdążył zostać ojcem? Byłoby fajnie, gdyby ludzie czasem przystanęli i zastanowili się, uświadomili sobie, że wiele młodych kobiet wcale nie musi obsesyjnie pragnąć wzięcia ślubu (tym bardziej kościelnego) i zostania matkami.
Co Wy o tym myślicie? Którą drogę wybierzecie/wybrałyście?

19 komentarzy:

  1. Ja na razie nie myślę o tym. Mam jeszcze sporo czasu i nie mam ochoty się tym zamartwiać, zwłaszcza, że prawie każda opcja ma jakieś minusy.
    truthofthunder.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubie czytac twoje posty.Myślę,że dobrze,że wtych czasach kobieta nie ma wyznaczonej tylko jednej roli jaka jest kura domowa i może sie realizowac :)
    http://aparatkaa97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba moja największa wada- chęć bycia perfekcyjną.. Niestety zwyczajnie się nie da:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jestem za młoda na takie tematy, jeszcze nie myślę jak to będzie w przyszłości, jedynie wiem to, że chce iść na studia nic po za tym. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. taki nacisk na kobietę to na pewno nie jest coś miłego.. :(
    blog: optymistka. | fanpage

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie piszesz ;) Ja jeszcze nie zastanawiałam się nad moją przyszłością ;)
    http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
    Like me on FACEBOOK

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tyle - niezależnie, jaką drogę wybierzesz, będzie trudno. Takie jest już dorosłe życie i trzeba sobie z tym dać radę. Chyba, że wyjdziesz za afrykańskiego księcia i będziesz miała służbę :p Ja jeszcze swojej drogi nie wybrałam i nawet nie wiem jaką wybiorę. Nie chciałabym być na utrzymaniu męża, do dzieci też mi się nie spieszy, więc mogłabym się zająć karierą i związkiem do trzydziestki, a dopiero później myśleć o dzieciach :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja narazie o tym nie myślę xD
    Klaaudia-klaudia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że masz kogoś, kto jest przy Tobie i Cię wspiera :) Ja też mam to szczęście ;) Chciałabym już założyć rodzinę, ale póki co mnie na to jeszcze nie stać, także kampania, że ,,nie zdążyłam zostać matką" jest dla mnie o tyle denerwująca, że jak mam zdążyć nią zostać w kraju, w którym proponują mi 2000 zł BRUTTO miesięcznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie myśle na razie o tym :// ale daje do myślenia:))

    Zapraszam do mnie - klik!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi dear <3 ! now I follow u! i hope that u can follow me as well .
    Another earth pink

    OdpowiedzUsuń
  12. To prawda, że tak naprawdę żadna z tych dróg nie jest idealna. Zgadzam się też, ze takie kampanie, naciskanie tylko wywołują bunt przeciwko wmawianym rzeczom i w efekcie w większości wszystko spełza na niczym. Przyznam, ze zawsze, gdy myślę nad przyszłoscią, na pierwszym miejscu stawiam posiadanie dziecka i wychowywanie rodziny, ale cóż- w obecnych czasach trudno jest, by tylko jeden rodzic pracował, a robiąc to, trudno wychować malucha. Dosłownie serce mi krwawi, gdy to piszę, bo jedynym marzeniem, którego jestem pewna jest to o byciu mamą. To nie jest najpopularniejsze stanowisko, ale taka jestem ;). Mimo wszystko staram się mysleć pozytywnie. Zawsze są urlopy macierzyńskie, praca, jakakolwiek, zawsze się znajdzie lub można zacząć własny biznes, co jest trudne, ale z pewnością to dobre rozwiązanie dla osoby, która chciałaby mieć dzieci. Temat trudny, poglądy zróżnicowane, ale warto o tym rozmawiać- może coś się zmieni...
    Opowiastki Prawdziwe (klik)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychować dziecko i posiadać rodzinę oczywiście :D

      Usuń
  13. Ja chciałabym skupić się na samorealizacji, spełnianiu marzeń, zdobyciu wykształcenia. Dopiero po tych kilku etapach myślałabym o staniu się mamą. Jednak nie chcę zbyt daleko wybiegać w przyszłość, wolę żyć teraźniejszością. Twoje posty są bardzo mądrze napisane - gratuluję! :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam wszystko i mam tak dużo myśli na ten temat, że nawet nie umiem ująć ich w jednym komentarzu. W skrócie - myślę, że z biegiem czasu coraz ciężej jest być kobietą. Wbrew pozorom zbyt dużo możliwości to ograniczenie. Eh. Życie jest ciężkie.

    moje blogi: >> BEAUTY BEVST << | >> stelciak <<

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja dopiero po studiach będę myśleć o dzieciach, kiedy dostanę już jakąś stałą pracę. Myślę, że da się pogodzić pracę z wychowywaniem dzieci, chociaż nie byłoby to łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mam kompletnie pojęcia... Myślę, że to co życie przyniesie, będzie dla mnie najlepsze ;) Jak tylko tu przybyłam, nie mogę przestać wpatrywać się w ten piękny desing :) Oczywiście obserwuję!
    Zapraszam:
    http://obudzona-ze-wschodem-slonca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Osobiście cieszę się, że mam tyle możliwości, choć jeszcze nie mam pojęcia, jak je wykorzystać. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Według mnie korzystne jest posiadanie wielu możliwości, dzięki temu możemy tworzyć nasze plany B,C ;)

    http://minuty-sekundy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze, które pojawiają się na blogu są dla mnie bardzo cenne. Dlatego dziękuję za każdy z nich i na każdy staram się odpowiadać. Jeżeli zostawisz adres swojego bloga, to na pewno go odwiedzę. Obserwacja mile widziana.:) Nie biorę udziału we wszelkich nominacjach.