piątek, 31 lipca 2015

Stęskniona.

Tęskniliście kiedyś za kimś tak bardzo, że nic Was nie cieszyło? Książki, muzyka, dbanie o siebie... Po prostu nie miało dla Was większego sensu? 
Teraz właśnie jestem w takiej czarnej dziurze. Skarb wyjechał, do pracy, a ja w domu, z rodziną. Nie widziałam go od czterech dni ... oiledobrzeliczę ... i na razie nie wiem jeszcze, co ze sobą zrobić. 
Zrób paznokcie. 
Narysuj coś. 
Ogól nogi.
Przecież to wszystko powyższe wydaje ci się zawsze takie cudowne, wspaniałe, niedoścignione, kiedy siedzisz w lutym nad psychologią poznawczą, zachwycasz się jakąś kolejną naukową teorią, ale wcale nie masz dla siebie czasu. I wtedy zrobiłabyś wszystko, żeby móc ogolić te cholerne nogi, pocierpieć trochę z depilatorem w ręce, przecież tak uwielbiasz, jak boli. Szczerze mówiąc, to ten ból przy depilacji przypomina trochę robienie tatuażu, a ja tak chcę kolejny tatuaż, a z drugiej strony wiem, że powinnam oszczędzać miejsce na ciele, jestem dwudziestolatką, jeszcze parę lat życia mi zostało. Tylko po co golić nogi, czy cokolwiek, skoro jego nie ma i on nie zobaczy. Bez niego to nawet ta cholerna psychologia poznawcza wydaje się szarobura bez wyrazu, a mrożona kawa jest mdła i jakoś to życie mnie uwiera. 

Toteż jedyne, do czego jestem zdolna, to siedzenie, tęsknienie, wysyłanie mu rozbieranych zdjęć, dzwonienie i snucie planów. Już zaplanowałam. Wiele. Takie małe pierdoły, które chcę zrobić i chcę zrobić je dla nas. Nic poważnego, a może właśnie najważniejsze, co mogę teraz zrobić: pomysł na nasz pamiątkowy kącik w pokoju, plan romantycznej nocy po jego powrocie, skok na bungee w przyszłe wakacje... Takie piękne rzeczy, które trzymają mnie przy życiu. Są wakacje - mogę odrobinę (?) pofantazjować. Skarb wróci to i ja wrócę - do rzeczywistości.

Było już kiedyś?

P.S.: Potrzebuję romantycznej muzyki na wspólny wieczór - ktoś może mi doradzić?:)

P.S.2:Wczoraj blogowi stuknął miesiąc! Dziękuję Wam kochani za obecność tutaj! <3

7 komentarzy:

  1. Nigdy nie byłam zakochana, ba, nawet zauroczona nie byłam (i już czuję się jak forever alone z czterema kotami w domu) i nie widzę sensu wypowiadania się na ten temat, bo zbyt wiele dobrego nie wysnuję. Podziękuje Ci jedynie za przypomnienie mi o utworze "Lonely Day", który mimo iż uwielbiam, to gdzieś zatarł mi się w pamięci.
    Romantyczna muzyka? Cholera. Poza całym repertuarem Adele nic nie znam.
    truthofthunder.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę nic powiedzieć na temat miłości i tęsknoty, ale współczuję Ci. Każde uczucie, które trąci o marazm i powoduje taki "dzienny letarg" jest okropne. Życzę, by Twój Skarb wrócił jak najszybciej. :)
    Pozdrawiam xx

    ---
    Sztuka parzenia herbaty [KLIK]

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie piszesz, doskonale rozumiem Twoje uczucie. :/

    Zapraszam również do Siebie- http://steps-together.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, ja tęsknie za jedną osobą i to mocno...


    W wolnej chwili zapraszam do siebie!
    the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to chyba miłość jest, że taka tęsknota ;D
    A tak na serio to nie dziwię się, bez takiej jednej ukochanej osoby wszystko potrafi stracić sens. (Przede wszystkim to golenie nóg). Jak inaczej wytłumaczyć, że ludzie tak namiętnie i bezustannie szukają drugiej połówki? A jak się już kogoś takiego znalazło, zasmakowało wspólnych chwil, rozłąka jest tym trudniejsza. Szczęściem niedługo wróci i z powrotem będziesz miała dobry humor
    Opowiastki Prawdziwe (klik)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje posty, może dlatego, że znajduję w nich jakąś cząstkę siebie.. ;)
    Mam podobnie. Jestem w związku na odległość i każdy dzień bez Niego jest pusty i bez wyrazu. Kiedy wiem, że przyjeżdża, że będziemy siedzieć razem od razu wszystko nabiera kolorów. :)
    Tak samo myślę o przyszłości, zastanawiam się jak spędzę z Nim przyszły weekend, ferie i każdą możliwą chwilę. :)

    Co do romantycznej muzyki - jaki gatunek preferujesz ;)?

    Buziaki! // mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonale cię rozumiem. W końcu przejdzie :*
    Poklikasz u mnie w linki?

    http://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze, które pojawiają się na blogu są dla mnie bardzo cenne. Dlatego dziękuję za każdy z nich i na każdy staram się odpowiadać. Jeżeli zostawisz adres swojego bloga, to na pewno go odwiedzę. Obserwacja mile widziana.:) Nie biorę udziału we wszelkich nominacjach.